wtorek, 15 maja 2012

Sałata rzymska z pstrągiem







Ostatnio w jednym programie kulinarnym widziałam jak pani prowadząca zachwala sałatę rzymską.
Nie miałam okazji ani widzieć ani spróbować, pomyślałam ;( Aż kilka dni później, ...  proszę jest! Byłam zaskoczona, ponieważ liście są bardzo mięsiste z mocno zarysowanymi nerwami, natomiast w smaku sałata rzymska jest delikatniejsza niż masłowa.
Jak się okazuje sałata rzymska jest podstawą tzw sałatki Cesar.
To cenne warzywo zawiera karoten, witaminę B1, B2, PP, C, składniki mineralne (wapń, fosfor, żelazo) i jest lekko strawna.

A ja na śniadanie zjadłam taką oto salatę:

  • kilka liści sałaty rzymskiej
  • połowa filetu wędzonego pstrąga
  • zielony groszek (mrożony, gotowany jakieś 5 min)
  • kawałek sera bałkańskiego
  • pomidor
  • musztarda francuska ziarnista
  • oliwa, sól, pieprz







Kanapka z pomidorem inaczej ;)

Jak kiedyś już wspomniałam, nie jem pieczywa kupionego... ale chlebek upieczony przez moją mamę -chętnie ;) Chlebek od mamy ze smażonymi pomidorami i cukinią.

  • 3 dojrzałe pomidory
  • połowa cukinii
  • pęczek koperku
  • kiełki brokuła
  • kilka liści sałaty masłowej
  • ząbek czosnku
  • sól, pieprz, oregano
  • łyżeczka cukru

Pomidory kroję w kostkę i smażę na odrobinie oliwy, do momentu, aż wyparuje z nich woda. Dalej solę i dodaję pieprz, łyżeczkę cukru i szczyptę oregano. Do pomidorów wrzucam kilka plastrów cukinii pokrojonych bardzo drobno (będą przyjemnie chrupać na kanapce) oraz wyciśnięty ząbek czosnku. Całość , mieszam i odstawiam  z ognia.
Tak przygotowane pomidorki rozkładam na kanapkach (mogą być jeszcze ciepłe), posypuję kiełkami brokuła i posiekanym koperkiem. Bardzo dobre ;)



środa, 9 maja 2012

Opakowania - The Fox with the Golden Fur

Dawno nic mnie tak nie zachwyciło jak to opakowanie czekoladek. Fantastyczny, wręcz genialny pomysł!

















































































































































www.thedieline.com

Jak gotować mrożoną fasolkę szparagową?

Wczoraj bardzo mi się zachciało fasolki szparagowej. Świeżej jeszcze nie ma, ale znalazłam zieloną mrożoną. Nie przepadam za mrożonymi warzywami, bo zazwyczaj się rozgotowują, ale chęć zjedzenia była większa. Kiedy otworzyłam opakowanie, wyglądała przepięknie. Co tu jednak zrobić, żeby po ugotowaniu trzymała nadal fason, była jędrna i pyszna? Przypomniałam sobie wówczas program Galileo. W jednym z odcinków prowadzący porównywali warzywa gotowane w garnku i mikrofalówce. O dziwo wygrały te z mikrofalówki. Przyznam się, że nigdy nie gotowałam w kuchence mikrofalowej, jedynie coś rozmrażałam lub podgrzewałam. Postanowiłam spróbować.
Zamrożoną fasolkę włożyłam do pojemnika do przechowywania żywności (nadającego się do kuchenki mikrofalowej), skropiłam oliwą, zamknęłam i umieściłam w kuchence na 8 min na 750W.
I co dalej? Byłam zachwycona!!! Strączki pozostały jędrne, zielone i naprawdę smaczne. Teraz już zawsze tak będę gotować mrożoną fasolkę. Następnym razem spróbuję z innymi warzywami ;)

A z fasolki powstała taka oto sałata.


  • 400g mrożonej fasolki szparagowej (ugotowanej w mikrofalówce)
  • cukinia
  • pomidor
  • ser halloumi
  • pęczek natki pietruszki
  • pestki słonecznika
  • kilka orzechów pistacji
  • 2 ząbki czosnku
  • sol, pieprz do smaku
  • szczypta kolendry
  • sok z 1/2 cytryny
Cukinię pokroiłam w półplasterki i wrzuciłam na rozgrzaną patelnię z oliwą. Po chwili dodałam pokrojony w kostkę ser halloumi, żeby podsmażył się razem z cukinią około 5min. Do miski włożyłam ugotowaną fasolkę szparagową, pokrojonego w kostkę pomidora i wyciśnięty czosnek. Następnie prosto z patelni wrzuciłam cukinię i ser. Całość posypałam nasionami słonecznika, posiekaną natką  pietruszki i pokrojonymi orzeszkami pistacji. Sałatę doprawiłam sokiem z cytryny, solą, pieprzem i mieloną kolendrą do smaku.
Wyborne ;) Naprawdę pycha.






wtorek, 8 maja 2012

Opakowania

Chciałabym wprowadzić kolejny rozdział na moim blogu. Już tak mam, że wszędzie gdzie jestem i co robię, staram się tam przemycić trochę sztuki. Zatem i tutaj musi pojawić się jakaś jej forma. Nie mówię o tej sztuce wysokich  lotów i cen, znanych galerii i nazwisk, myślę o tej, z którą stykamy się co dzień.
Z wykształcenia jestem magistrem sztuki, zatem sztuki piękne to mój drugi świat ;) mam kilka tych światów ha, ha. Ale jak połączyć plastykę z żywnością i zdrowym stylem życia? Przez opakowania?
Taaaaak, niektóre to prawdziwe cudeńka. Co jakiś czas będę wrzucać te ciekawsze, które znajdę. Szkoda, że większość to produkty zagraniczne, ale polskie wytwory, też się znajdą.
Oto kilka ciekawych propozycji:


















































































































































































































































Ciasteczka wytrawne

Czasami mam ochotę na ciasteczka, ale nie słodkie. Taka chęć właśnie mnie dopadła. W internecie jest mnóstwo przepisów na wytrawne ciastka i nie mogłam się zdecydować, wiec posklejałam kilka przepisów. Wyszło pysznie ;)

  • 100 g masła, zimnego
  • 100 g mąki pszennej
  • 100 g mąki kukurydzianej
  • 1/2 łyżeczki soli i świeżo startego pieprzu
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  •  1 jajko
  • skórka otarta z 1/2 cytryny
  • do posypania łyżeczka kwiatów lawendy, łyżka startego parmezanu, świeżo zmielonego pieprzu i soli morskiej
Na blacie wymieszać mąkę, przyprawy i skórkę cytryny. Dodać zimne masło pokrojone w kostkę, następnie posiekać składniki nożem. Dodać jajko i szybko zagnieść ciasto. Uformować kulę, owinąć folią i schować do lodówki na godzinę. Piekarnik nagrzać do 180 stopni.
Wyjąć ciasto z lodówki, na blat oprószony mąką. Ciasto rozwałkować na grubość 4-5 mm i wycinać kółka. Ciastka układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i obsypać mieszanką przypraw i sera (można troszkę przyklepać). 
Ciastka piec przez 15 - 20 min.



poniedziałek, 7 maja 2012

Buraki z serem brie z orzechami

Nie miałam dziś weny do tworzenia wykwintnych sałatek, z resztą w lodówce niewiele było. Jednak jak już zabrałam się za jedzenie swojego wyrobu, uśmiech od razu pojawił się na mojej twarzy. Takie proste i takie dobre ;)

Sałata

  • gotowane buraki
  • ser brie z orzechami
  • sałata masłowa
  • świeży rozmaryn
Sos musztardowy z miodem
  • oliwa
  • łyżka musztardy francuskiej
  • łyżeczka miodu
  • sól, pieprz